Autor tego bloga
O mnie
Od 8miesięcy jestem Mamą cudownej Nelki. Chcę dojść do swojej wymarzonej sylwetki, zmienić nawyki żywieniowe. Moim marzeniem jest dawać dobry przykład mojej Córeczce, żeby wiedziała, że aktywność fizyczna oraz zdrowe odżywianie jest świetnym sposobem na życie ;)
Statystyki bloga
Liczba wyświetleń: 3485
Liczba postów: 7
Liczba postów: 7
Wtorek, 21 czerwca 2016 | 15:23:59
DZIEŃ PIERWSZY - Początki nie są łatwe...
Dzisiaj pierwszy dzień diety... I już nie jest łatwo... Córeczka dzisiaj jest szczególnie wymagająca, od rana miałam sporo do załatwienia na mieście. Do tego przepis na obiad nie był dla mnie zbyt jasny - moje zwoje myślowe dzisiaj działają na bardzo zwolnionych obrotach. Nie dałam rady zrobić wszystkich zakupów (nie zabrałabym się sama z Nelką i wszystkimi sprawunkami). Modyfikuję dzisiejszy dzień trochę, ale staram się zachować wyznaczoną kaloryczność na dzisiaj.
Jutro będzie podobnie - zalatany dzień i też będę pewnie musiała zmodyfikować posiłki... No trudno. Nie mogę sie poddać tylko dlatego, że na początku mam na swojej drodze jakieś przeszkody. Jeśli się zepnę w sobie, to jakoś je pokonam i będzie lepiej.
Wydaje mi się, że takie zwariowane dni czasami są potrzebne, choć do łatwych nie należą... Na pewno czegoś nas uczą. Pokory, silnej woli, pokonywania słabości i stawania się lepszymi wersjami siebie...
Dzisiaj mam reset. Może pokręcę ciężkim hula hop z wypstkami. Na pewno przygotuję sobie wieczorem trening na jutrzejszy poranek ;) Co jak co, ale ostatnio z ćwiczeniami nie mam problemu ;) W końcu z posiłkami dojdę do takiego samego poziomu ;)
Jutro będzie podobnie - zalatany dzień i też będę pewnie musiała zmodyfikować posiłki... No trudno. Nie mogę sie poddać tylko dlatego, że na początku mam na swojej drodze jakieś przeszkody. Jeśli się zepnę w sobie, to jakoś je pokonam i będzie lepiej.
Wydaje mi się, że takie zwariowane dni czasami są potrzebne, choć do łatwych nie należą... Na pewno czegoś nas uczą. Pokory, silnej woli, pokonywania słabości i stawania się lepszymi wersjami siebie...
Dzisiaj mam reset. Może pokręcę ciężkim hula hop z wypstkami. Na pewno przygotuję sobie wieczorem trening na jutrzejszy poranek ;) Co jak co, ale ostatnio z ćwiczeniami nie mam problemu ;) W końcu z posiłkami dojdę do takiego samego poziomu ;)
Serwis internetowy DietMap wykorzystuje pliki cookies, które umożliwiają i ułatwiają Ci korzystanie z jego zasobów. Korzystając z serwisu wyrażasz jednocześnie zgodę na wykorzystanie plików cookies. Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Zastrzeżenia Prawne.
Trzymam kciuki! :) początki zawsze są trudne, ale satysfakcja później ogromna! :)
Pewnie, że dasz radę... Ja czasami też nie jestem w stanie udźwignąć wszystkiego i modyfikuję dania pod zawartość lodówki :)
Hula hop z wypustkami to fajne uczucie
Hula hop z wypustkami to fajne uczucie
Dzień dobry, witam w DietMapowej rodzinie. Myślę, że znajdzie tu Pani wiele wsparcia, pozytywnej energii i ducha walki! Bo przecież wszystkim nam zależy na podobnych efektach: zdrowo, smacznie i szczupło. W razie jakichkolwiek wątpliwości służę dietetyczną radą. Zapraszam więc do kontaktu. Pozdrawiam serdecznie: Anna Kowalczyk Dietetyk DietMap