Liczba postów: 2
Witam,
po pierwszym tygodniu szału nie ma, no ale trudno spodziewać się czegoś więcej po kilku dniach.
Mało tego mam trudności z dostosowaniem się do szczegółowego planu, kiedy i co mam jeść zawsze było bez planu :)
Muszę spróbować z listą zakupów, może jak będę miał pod ręką to co mam w diecie będzie łatwiej nad tym zapanować.
Z zaplanowanych posiłków często wymieniałem inne posiłki niż te do których byłem do tej pory przyzwyczajony.
Pierwszy tydzień nie był idealny i często odstawał od planu...
z planowanych 1900 kcal/dzień było średnio 2350kcal/dzień to dane z 6 dni bo jednego dnia miałem tylko 1700kcal.
Niestety nie da się nadrobić straconych aż tylu dni więc termin końcowy się wydłuża.
Średnie zmiany w diecie, zacząłem zwracać większą uwagę na to co jem i ile - i to na plus bo moja świadomość w tym temacie jest zdecydowanie większa, poznałem program i aplikację mobilną, dodałem kilka swoich ulubionych posiłków, swoją potrawę...
Tyle w temacie... małymi kroczkami do wielkich zmian!
Pozdrawiam
Od małych kroczków do wielkich zmian! Będzie dobrze. Ja mam problemy z czasem, z przygotowaniem posiłków. Staram się sprawdzać z wyprzedzeniem co jest w diecie na następne dni i przygotowuję potrawy za jednym zamachem. W przeciwnym przypadku nie byłoby możliwym spożywanie wg tabel. Jakoś trzeba sobie radzić. Trzymam kciuki!
Dla mnie lista zakupów to podstawa, jeżeli mi braknie jakiegoś składnika zawsze jest kombinowanie i przekraczanie dziennej dawki kcal. Jak piszesz Ty i Ala, od małych kroczków do wielkich zmian. Ważne, że zwiększa się Twoja świadomość tego jak się odżywiać prawidłowo.
Mam kilka diet za sobą. Nie jest łatwo trafić na tę właściwą, kiedy Haschimoto z hipoglikemią dokuczają. Zawsze podstawą dla mnie była znajomość planu żywienia na cały tydzień. Z moimi problemami zakupowymi to podstawa.