Poniedziałek, 17 listopada 2014 | 10:23:19
Wypowiadam wojnę słodyczom ;)
Słodycze od zawsze były moim utrapieniem. Dzisiaj podejmuję walką z tymi"okropnośiami" ;) Ale żeby nie było tak źle i demotywująco wdrożyłam model "skandywnawskich sobót", o któym mówiła mi moja Pani dietetyk.
Skandynawskie soboty to jednodniowa dyspenasa na słodyczne. Niestety, nie trwa ona cały dzień, ale porcja szarlotki lub czekolady tego dnia są jak najbardziej wskazane :)
Skandynawskie soboty to jednodniowa dyspenasa na słodyczne. Niestety, nie trwa ona cały dzień, ale porcja szarlotki lub czekolady tego dnia są jak najbardziej wskazane :)
Serwis internetowy DietMap wykorzystuje pliki cookies, które umożliwiają i ułatwiają Ci korzystanie z jego zasobów. Korzystając z serwisu wyrażasz jednocześnie zgodę na wykorzystanie plików cookies. Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Zastrzeżenia Prawne.
bardzo ciekawe podejście :)
ja tez uwielbiam slodycze ale nie probuje bo jak zaczne jesc to nie ma konca tez jestem poczatkuja dopiero tydzien ale jakos sobie radze chociaz myslalam ze te posilki beda bardziej zronicowane a nie ciagle kanapki i tak zmieniam ale nie ma za bardzo wyboru
Dla nie kanapki są zbawieniem w pracy, co prawda w aplikacji mam chleb żytni, ale nie mogę go jeść bo mam po nim zgagę wiec kanapki robię z grahamką lub bułką ziarnistą, PYCHA :) chociaż w taką pogodę mam ochotę na ciepły, konkretny posiłek Ja też wolę nie zaczynać ze słodyczami, bo jak się wkręcę to końca nie widać :) Potrafię pochłonąć cała Milką, tak zupełnie bezwiednie :((((
Ale z tymi słodyczami to wcale nie głupi pomysł. Dzięki nim nie rzucimy się na nie, lecz organizm człowieka jak dobrze pamiętam po 3 miesiącach już nie potrzebuje słodyczy gdy się je wyeliminuje z jadłospisu.